Odwieczny ambaras, żeby dwoje ciało na raz. Dzisiaj podzielę się z Tobą zaleceniami związanymi z sytuacją „on chce więcej, a ona mniej”. I zaznaczę na wstępie, że nie chodzi tutaj o zaburzenia libido, ale właśnie o różnice zapotrzebowaniu na seks! Idealnie b y było, kiedy jedno i drugie chciałoby się kochać w tym samym czasie i z taką samą częstotliwością. Oprócz rożnych czynników mających wpływa na seksualność mogą występować po prostu różnice indywidualne, co do potrzeby seksualnej. W parze, która zaczyna swoją relację i jest w niej mnóstwo namiętności takie problemy zdarzają się rzadziej. Zdecydowanie częściej obserwuje je, kiedy związki trwają powyżej 12 miesięcy. Ale co w takim razie z tym zrobić?
Rozeznaj własne potrzeby
Na samym początku koniecznie zacznij od siebie. Zadbaj o czas i przestrzeń, aby w spokoju zagłębić się w to, co czujesz i czego na ten moment chcesz. Dlaczego? Ponieważ to, jak często masz ochotę na seks jest w Tobie. Może to brzmi dość enigmatycznie i górnolotnie, ale naprawdę tak to wygląda. Zresztą dotyczy to każdej innej potrzeby. Przecież to Ty doskonale wiesz, ile i czego chcesz zjeść! Tak samo jest z seksem. Ważne żebyś przyjrzała się, jak często ta potrzeba się u Ciebie powija. Jeżeli widzisz, że w dłuższej perspektywie czasy masz ochotę na seks np. raz w tygodniu to znaczy, że tak jest. Nie porównuj się, nie obwiniaj, ale ciesz się z tego, że masz potrzebę seksualną i możesz ją realizować. Piszę to dlatego, że kobiety, które przychodzą do mnie do gabinetu popadają w poczucie winy, wyrzuty sumienia, bo ich koleżanki mogą częściej czy dłużej. A to w konsekwencji uderza w ich kobiecość i seksualność… Tu i teraz proszę nie rób tego sobie! Każda z nas jest inna i to jest piękne, a tam, gdzie chęci i miłość wszystko można wypracować!
Porozmawiaj z partnerem
Jeżeli już wiesz, jak często masz ochotę na seks to porozmawiaj o tym z partnerem. Nie udawaj, że ogólnie to jesteś boginią seksu, tylko akurat dziwnym zbiegiem okoliczności, co drugi dzień boli Ciebie głowa. Relacja oparta na szczerości i zaufaniu daje szansę na wzajemne dopasowanie się do siebie i czerpanie radości z seksu. Przypomnij sobie chwilę, kiedy tak naprawdę szczerze, bez złości, pretensji rozmawiałaś ze swoim partnerem na ten temat? Otwartość i zrozumienie jest szczególnie ważne w budowaniu gorącej namiętności. Podczas seksu dosłownie i w przenośni otwierasz się na partnera, Twoje nogi, ręce są rozchylone, obejmujesz nimi swojego ukochanego. Żeby działo się to spontanicznie niezbędna jest rozmowa! Potraktuj ten punkt serio. To w jaki sposób rozmawiasz o seksie i swoich potrzebach seksualnych dużo mówi o Tobie! Teraz jest świetny moment, żebyś i o tym pomyślała! Czy sama wychodzisz z inicjatywą rozmowy? Jak się podczas niej czujesz? W jaki sposób podczas niej dbasz o swoje potrzeby, a w jaki o potrzeby partnera? Jak się czuje parter podczas rozmowy z Tobą? Pamiętaj, że szczególnie niszczące są tzw. niedopowiedzenia, albo próba zabawy we wróżkę czy magika („bo on myśli tylko o jednym”, „bo ona mnie pewnie z kimś zdradza”)
Zapytaj o potrzeby partnera
W kolejnym etapie oczywiście koniecznie należy uwzględnić potrzeby Twojego mężczyzny. Przyjmijmy dla przykładu, że jego potrzeby to seks codziennie. Pytanie do Ciebie, jak Ty to przyjmujesz? Czy od razu włączasz tryb: „muszę się dostosować”? A może złościsz się i reagujesz jeszcze większym zniechęceniem? Albo jeszcze inaczej, bo opcji jest narawdę sporo! Kiedy pytasz o potrzeby partnera to robisz to, w określonym celu, a mianowicie chcesz się dowiedzieć, czego Twój mężczyzna potrzebuje, czyli jak często miałyby ochotę się z Tobą kochać. Cudownie, że możecie o tym rozmawiać i poznawać siebie! Odkrywać się przed sobą i stawać w prawdzie nadzy dosłownie i w przenośni. Jeżeli czujesz, że seks codziennie to dla Ciebie nieosiągalny szczyt to warto o tym powiedzieć. Pokazuj swoją perspektywę i nie oceniaj. Teksty w stylu „jesteś niewyżyty”, „seksoholik”, „dla Ciebie to tylko dupa się liczy” naprawdę działają jak trucizna dla Waszej relacji (nie tylko w łóżku, ale i poza nim!).
Ustalcie złoty środek
To jest kluczowy moment i warto na niego przeznaczyć sporo czasu. Właśnie teraz pomyśl na co jesteś w stanie się zgodzić, a na co pójdzie Twój partner. Frustracja potrzeby nie jest przyjemna, ale przecież dojrzały człowiek jest w stanie ją znieść. Z drugiej strony istnieją różne formy realizacji potrzeby seksualnej masturbacja, petting, seks oralny. Poszukajcie dla siebie optymalnej opcji. Wiadomo, że najłatwiej, jak bym teraz napisała złotą radę w stylu: „skoro chcesz raz w tygodniu to zrób to i tamto to zechcesz codziennie i odwrotnie, jeżeli Twój mężczyzna ma ochotę na seks każdego dnia powinnaś zrobić taki zabieg, a wtedy będzie chciał raz w tygodniu”. Natomiast takie recepty nie istnieją! Ale wspólna praca nad wspólnym dopasowaniem owszem. Tylko bez otwartej komunikacji nie da się za bardzo nic fajnego wypracować. Kiedy towarzyszą Tobie obawy „jak powiem mu, że chce inaczej, to go urażę” to jest konkretny znak, że trzeba zrobić odwrotnie, czyli podzielić swoimi przemyśleniami, potrzebami, fantazjami. Wiele z Was powie „tylko, że to nie takie proste, bo się wstydzę, boję nie umiem”. A ja na to, jak często próbowałaś to robić nawet małymi krokami?